Plan T
W ostatnich latach coraz chętniej zapraszamy rośliny do naszych domów. Przyglądamy się im inaczej niż wcześniej, z większą uważnością, zachwytem i szacunkiem. W pewnym sensie stajemy się z nimi bardziej solidarni. Czy dostrzegliśmy wreszcie, że przetrwanie wielu z nich zależy od nas, a nasze życie od nich?
Jedną z podstawowych, najbardziej pierwotnych potrzeb człowieka jest kontakt z naturą. Wydawać się to może oczywiste. Niewielu z nas zdaje sobie jednak sprawę z tego, że ponad 99% okresu ewolucji gatunku ludzkiego przebiegało w środowisku naturalnym, w otoczeniu niezmienionym przez człowieka. Świat, w którym funkcjonujemy współcześnie, czyli w uproszczeniu – świat po rewolucji przemysłowej, jest miejscem stosunkowo „nowym” dla gatunku ludzkiego. Nasze ciała i umysły wyewoluowały w świecie biocentrycznym, nie w świecie zaprojektowanym przez człowieka.
W pracach współczesnych projektantów dostrzec można próby tworzenia obiektów mających na celu przywrócenie człowiekowi choćby namiastki kontaktu z roślinami, a co za tym idzie – z naturą. Można w nich wyznaczyć dwie tendencje – rozważną i romantyczną. Ścieżka romantyczna dyktowana jest podskórną tęsknotą za tym, czego mieszkańcom zurbanizowanych terenów brakuje. Projekty te skłaniają nas do zwolnienia tempa i zwrócenia uwagi na niezaprzeczalne piękno i inteligencję natury. Z drugiej strony, eksplorowanej przez ścieżkę rozważną, myślenie o roślinach w naszym (najbliższym) otoczeniu to zdroworozsądkowy krok będący reakcją na sytuację środowiska. Wszystko wskazuje na to, że wkrótce zabraknie gleb uprawnych, a warunki atmosferyczne nie będą sprzyjały tradycyjnym uprawom. Projektanci zwracają naszą uwagę na alternatywne sposoby pozyskiwania pożywienia roślinnego czy też możliwości powrotu upraw do miast. Ich powrót jest nieunikniony, pytanie tylko, jaką przybiorą formę.
Obiekty powstające wokół tych dwóch tendencji spotykają się i przecinają na polach sztuki, technologii czy kulinariów, układając się w schemat nowego sposobu myślenia o roślinach nam towarzyszących. Plan T to propozycja nowego planu na życie. Planu, który przywraca solidarność międzygatunkową
BIOBOMBOLA
domowa uprawa alg
2020
Czy posiadanie ogrodu wymaga ziemi?
EcoLogicStudio to londyńskie biuro architektoniczno-badawcze założone przez Claudię Pasquero i Marco Poletto, które od 2018 roku w swoich projektach wykorzystuje potencjał alg. We współpracy z Urban Morphogenesis Lab i Synthetic Landscapes Lab – University of Innsbruck, powołali do życia projekt badawczy Photo.Synth.Etica, proponując m.in. „miejskie kurtyny” wykonane z bioplastiku i wypełnione kulturami alg. Kurtyny umieszczane na fasadach budynków działają jak fotobioreaktory – pochłaniają dwutlenek węgla z powietrza, oczyszczając je podobnie jak drzewa.
W 2020 roku, w okresie pandemii, dzieci założycieli studia – Giacomo i Lulu- razem z rodzicami spędzały czas w ich laboratorium. W przerwach pomiędzy „zdalnymi” lekcjami asystowały przy hodowlach alg. Spontaniczne zainteresowanie Giacomo i Lulu zainspirowało architektów do stworzenia minimalistycznego zestawu do uprawy spiruliny w warunkach domowych. W ten sposób powstała BioBombola. Na projekt składają się naczynia do uprawy i pozyskiwania spiruliny, w których można wyprodukować 7 gram alg dziennie – ilość zaspokajająca zapotrzebowanie w mikroelementy czteroosobowej rodziny. Zbieranie spiruliny jest – dzięki systemowi podwieszania pojemników – łatwe i zabawne, co zachęca dzieci do uczestniczenia w całym procesie. Każda BioBombola działa podobnie jak dwa nieduże drzewa – oczyszcza taką samą ilość powietrza z dwutlenku węgla i produkuje życiodajny tlen. Jak podkreślają projektanci ecoLogicStudio, o jakość powietrza może zadbać każdy z nas. Jeśli nie dysponujemy ogrodem, nic nie stoi na przeszkodzie by we wnętrzu własnego domu czy mieszkania stworzyć „ogród” z jadalnych alg.
Botanicum: Muzeum roślin
książka
2016
Skąd wzięły się rośliny?
Botanicum to książka-muzeum. Każdy z jej rozdziałów jest swoistą salą muzealną poświęconą określonej grupie roślin. Wędrując przez kolejne rozdziały, czytelnik zapoznaje się z roślinami pierwotnymi, drzewami, palmami i sagowcami, roślinami zielnymi, trawami, storczykami i bromeliami oraz roślinami o specjalnych przystosowaniach.
Ilustracje wykonane w stylu rycin z XIX wieku działają jak infografiki i bez słów przekazują czytelnikowi informacje o sposobach funkcjonowania poszczególnych gatunków. Książkę można więc oglądać, czytać lub czytać i oglądać. Świetnie zredagowane opisy w przystępny sposób dostarczają wiedzy na temat świata roślin, a ilustracje po prostu zachwycają. To połączenie sprawia, że Botanicum jest książką, przy której dorosły i dziecko mogą spędzić wspólnie czas, oboje przeżywając przygodę.
Domowa hodowla spiruliny
projekt badawczy
2021
O tym dlaczego algi są ważne.
Spirulina to jednokomórkowe, mikroskopijne algi, powszechnie dostępnej w formie wysuszonej -proszku, jedno z tzw. superfoods. Jest najbardziej skoncentrowanym źródłem substancji odżywczych znanym naukowcom. Spirulina występuje naturalnie w zbiornikach wodnych strefy zwrotnikowej i tropikalnej, hodowana jest też przemysłowo. W procesie suszenia algi tracą znaczącą część swoich właściwości odżywczych, a ich transport pozostawia znaczący ślad węglowy. W związku z tym pojawia się pytanie, czy możliwe jest uprawianie alg w warunkach domowych? Okazuje się, że jest to możliwe, a ten rodzaj hodowli nie należy do najbardziej skomplikowanych czy wymagających. W uproszczeniu, można powiedzieć, że algi do wzrostu (namnażania) potrzebują ciepła, nasłonecznienia/oświetlenia, oraz podstawowych składników mineralnych – pożywki.
Obcowanie z żywymi algami jest poruszające. Hodowanie ich przypomina nieco troskę o rośliny domowe, jednak ta hodowla jest inna, jeszcze bardziej organiczna i pierwotna. Na ziemi istnieją od 3,5 miliarda lat i jako gatunek prawdopodobnie przetrwają dłużej niż człowiek. Na festiwalu prezentujemy eksperymentalną hodowlę, przystosowaną do prowadzenia na niewielką skalę, w warunkach domowych.
Dom w Tsukimiyama
projekt domu jednorodzinnego
2015
Czy dom i ogród mogą stanowić jedność?
Dom w Tsukimiyama, zlokalizowany w pobliżu Kobe w Japonii, to przykład nieoczywistego połączenia przestrzeni mieszkalnej z ogrodem, zwykle postrzeganym jako osobna przestrzeń służąca jedynie rekreacji czy uprawie roślin.
Na parterze domu ulokowana została kuchnia, jadalnia i pokój dzienny, z których łatwo, po otworzeniu przesuwanych drzwi, można przedostać się na wewnętrzny dziedziniec. Tam, poza roślinami, znalazły także miejsce łazienka i toaleta, ulokowane w drewnianej „szafie” przypominającej wychodek. Piętro domu zajmują sypialnie, druga toaleta i przestrzeń do pracy, połączone drewnianym mostkiem, który został rozciągnięty nad ogrodem.
Z każdego pomieszczenia w domu jego mieszkańcy mogą przejść na półotwartą przestrzeń z ogrodem, zyskując możliwość kontaktu z przyrodą w intymnej atmosferze.
Konstrukcja domu została przemyślana w taki sposób, by mimo zastosowania przeszkleń na dachu, wewnątrz nie tworzył się efekt szklarni, a system wentylacji pozwalał na szybkie przewietrzenie całości.
ELOWAN
hybryda robota i rośliny
2018
Czy zastanawiałeś/łaś się kiedyś, jak działa roślina? Skąd wie, w którą stronę przechylić łodygi i liście, by zaczerpnąć najwięcej światła? Jak mógłby wyglądać świat, gdyby połączyć inteligencję roślin i nowoczesne technologie?
Elowan to hybryda rośliny i robota. Powstała w Massachusetts Institute of Technology w USA. Projekt wykorzystuje sygnały elektryczne powstające w roślinie w reakcji na zmianę w otoczeniu. Roślina rozpoznaje wahania temperatury, zmiany nasłonecznienia, grawitacji czy bodźce mechaniczne i w odpowiedzi na nie wytwarza sygnały elektryczne, które następnie przewodzone są przez tkanki i organy. Kolejno są one odbierane przez elektrody przyłączone do liści, łodyg i ziemi, wzmacniane oraz przesyłane do robota umieszczonego pod doniczką.
W eksperymencie, prezentującym działanie hybrydy po przeciwnych jej stronach, umieszczono źródła światła, aktywujące się na przemian w różnym czasie. Elowan wędruje tam, gdzie w danym momencie panują optymalne dla niego warunki – przemieszcza się w stronę światła.
Elowan to tylko jeden z eksperymentalnych projektów Harpreeta Sareena, prezentujący możliwości rozszerzenia natury. Autor projektu podważa rangę nowych technologii jako jedynych, w których powinniśmy pokładać nadzieję na przetrwanie kryzysu klimatycznego. Wskazuje na rośliny jako już istniejące, najdoskonalsze systemy, samodzielnie się zasilające i regenerujące. Być może to właśnie z nich powinniśmy czerpać przykład, zmieniając sposób myślenia z antropocentrycznego na holistyczny, w którym jesteśmy tylko jednym z wielu równych sobie organizmów zamieszkujących planetę.
Earth Love
film
2020
Najbliżej jak się da.
Markus Jeschaunig jest z wykształcenia architektem, jednak tworzone przez niego projekty zdecydowanie wykraczają poza ten obszar. Zainspirowany potęgą i mądrością natury, pracuje na styku ekologii, projektowania krajobrazu i nowych technologii, które wykorzystuje do działań m.in. w przestrzeni publicznej. Swoją pracownię nazwał „Agency in Biosphere” ( z ang. „Agencja w Biosferze”), a sam siebie określa mianem agenta w biosferze.
Zrealizowany w 2020 roku film Earth Love to projekt, w którym architekt nie tworzy nowego obiektu czy instalacji, ale konfrontuje siebie, swoje ciało z naturą taką jaka jest. Zbliża się do ziemi, wody i roślin tak blisko, jak to fizycznie możliwe, odwracając antropocentryczny porządek panujący we współczesnym świecie.
FARMBOT
projekt i maszyna do uprawy roślin
2011
Rolnictwo dla każdego.
FarmBot to projekt dedykowany rolnictwu we współczesnym wydaniu – miejskim, opartym na nowoczesnych technologiach i przeznaczonym dla użytkowników, którym często brakuje czasu. Co więcej, dostępny jest na licencji typu Open Source – FarmBota można kupić lub zbudować w oparciu o szczegółowe instrukcje udostępnione na stronie internetowej. Twórcy projektu – Rick Carlino i Rory Aronson za cel postawili sobie „stworzenie otwartej i łatwo dostępnej technologi pozwalającej uprawiać żywność każdemu i uprawiać żywność dla każdego”.
Na projekt składają się maszyna rolnicza, oprogramowanie i baza danych. Całość umożliwia stworzenie w ogrodzie lub dowolnym pomieszczeniu uprawy roślin jadalnych. Za pomocą aplikacji instalowanej na smartfonie lub komputerze, użytkownik może sterować robotem i „zlecić” mu wysianie nasion, a następnie doglądanie i podlewanie roślin. Korzystając z FarmBota można uzyskać pokaźne plony i zacząć swoją przygodę z rolnictwem miejskim w sposób gwarantujący powodzenie i dobrą zabawę.
Green Love – Mikroliście
inicjatywa
2018
Jak z powodzeniem uprawiać jadalne rośliny w centrum miasta?
Green Love – Mikroliście to inicjatywa, która powstała w 2018 roku w Szczecinie. Pierwsze testy miały miejsce w warunkach domowych, dziś natomiast firma funkcjonuje w centrum miasta i oferuje ponad 30 gatunków mikroliści. Liście trafiają do klientów indywidualnych, restauracji czy firm cateringowych.
Mikroliście (ang. microgreens) to po prostu młode liście jadalnych roślin, uprawiane najczęściej metodą hydroponiczną, czyli bez gleby, na alternatywnych podłożach. Taka uprawa pozwala uzyskać w pełni naturalny i zdrowy produkt bez nawozów czy środków ochrony rośliny. To czego potrzeba nasionom do wzrostu to woda i odpowiednie oświetlenie. Zaletą upraw hydroponicznych jest także możliwość prowadzenia ich wertykalnie czyli np. na regałach, oraz o 70-90% mniejsze zużycie wody niż w tradycyjnym rolnictwie.
Green Love to przykład powrotu upraw roślin jadalnych do miasta, które spotyka się z dużą popularnością i zainteresowaniem. Być może trudno upatrywać w mikroliściach potencjalnej podstawy wyżywienia, ale z pewnością są smacznym, zdrowym i produkowanym w zrównoważony sposób dodatkiem do wielu dań. Warto się nimi zainteresować – właśnie w tym kierunku powinniśmy podążać, by zatroszczyć się zarówno o siebie, jak i o planetę.
GROWING UNDERGROUND
inicjatywa
2015
Jak w centrum europejskiej metropolii wyhodować 20 tysięcy kilogramów warzyw rocznie?
W 2015 roku, 33 metry pod ulicami Clapham w Londynie, Richard Ballard i Steven Dring powołali do życia farmę, która produkuje w przyjazny dla środowiska sposób wolne od pestycydów warzywa i zioła. I choć brzmi to jak nierealna fantazja, wydarzyło się to w rzeczywistości i w krótkim czasie przerodziło w dobrze prosperujący biznes z potencjałem na rozwój.
Fenomen przedsięwzięcia jego twórcy zawdzięczają w dużej mierze wyborowi lokalizacji. Growing Undeground mieści się w schronie przeciwlotniczym, pozostałości z czasów drugiej wojny światowej, który przez lata był nieużytkiem.
Rośliny na farmie uprawiane są w systemie hydroponicznym i mimo zajmowania powierzchni zaledwie 550 metrów kwadratowych, stanowią zaopatrzenie lokalnych restauracji, a także sieci supermarketów m.in. Marks & Spencer czy Waitrose.
Grün | Zielony
działanie
2016
Prywatne pomniki przyrody. Co pamiętają drzewa?
W projekcie Grün|Zielony drzewa i zieleń miejska w ogóle, zostaje dostrzeżona jako niemy obserwator historii toczących się w jej otoczeniu. Pokaźnej wielkości drzewa rosnące w centrum miasta były świadkami wydarzeń ostatnich kilkuset lat i przemiany nimieckiego Breslau we Wrocław. W przeciwieństwie do architektury czy pomników, pozbawione politycznego nacechowania rośliny, nikomu nie przeszkadzając przetrwały do dziś.
Karolina Grzywnowicz w ramach programu „Miasto przyszłości – laboratorium Wrocław” (Centrum Sztuki Wro), poszukiwała historii i opowieści mieszkańców Wrocławia związanych z tamtejszymi drzewami. Powstała strona internetowa – zbiór wspomnień i anegdot z wrocławskimi drzewami w tle, do którego każdy może dołączyć swoją opowieść. Projekt kuratorowany przez Magdalenę Kreis wciąż funkcjonuje w przestrzeni wirtualnej i rozrasta się o kolejne, często bardzo osobiste historie. Status osobistego, prywatnego pomnika przyrody może wybranej roślinie nadać każdy.
Hello flower
seria fotografii - wprowadzenie do projektu
2021
O kwiatach, które nas ocalą.
Hello flower jest spekulatywną wizją dotyczącą sposobu odżywiania się ludzi w przyszłości. To wielowarstwowy projekt realizowany przez Barbarę Stelmachowską w ramach studiów doktoranckich. Zaproszona do współpracy fotografka, Ewa Wrembel, utrwaliła obraz ludzi, których jedynym pożywieniem są kwiaty, uprawiane metodą hydroponiczną w warunkach domowych.
Fotografie z cyklu stanowią wprowadzenie do ciągle rozwijającego się projektu. hello flower jest nostalgiczną i romantyczną wizja przyszłości, w której pielęgnujemy obraz świata ze wspomnień naszych przodków. Kwiatowe posiłki są rodzajem przeżycia duchowego, a uprawy, które samodzielnie prowadzimy, traktujemy z troską i pewnego rodzaju czcią, bo to im zawdzięczamy życie.
IKERU I IKEBANA
naczynie do układania kwiatów
2016
O trosce o każdą gałązkę, łodygę i kwiat.
Wdrożone do produkcji przez Fritz Hansen projekty hiszpańskiego projektanta Jaimiego Hayon’a to inspirowane japońską sztuką Ikebany naczynia, które pozwalają docenić każdą gałązkę, liść czy kwiat tworzący bukiet.
W odróżnieniu od klasycznego wazonu, gdzie eksponowana jest tylko górna, najbardziej ozdobna część rośliny, tu wszystko jest odsłonięte. Sam proces układania kwiatów zostaje wydłużony, a naczynie zaprojektowane jest tak, by dawać użytkownikowi możliwość tworzenia różnorodnych kompozycji.
Naczynia wykonane z połączenia elementów szklanych i metalowych są w charakterze zimne i minimalistyczne. Doskonale eksponują kwiaty, jednocześnie kontrastując z ich delikatnością i ulotną naturą. Według tradycji japońskiej sztuka układania kwiatów nie polega jedynie na osiągnięciu efektu w postaci pięknej kompozycji, ale przede wszystkim na wprowadzeniu w stan medytacji nad naturalnym cyklem życia, jego kruchością i przemijalnością.
limitedFern & limitedGrasses
projekt badawczy i produkty
2020
Jak wyglądałoby środowisko naturalne, gdyby człowiek traktował jego twory jak unikatowe, trudno dostępne elementy z limitowanej kolekcji luksusowych produktów?
Duet projektantów z Austrii od 2008 roku realizuje wielowarstwowy projekt, który ma na celu zmianę sposobu myślenia człowieka o otaczającej go naturze. realLimited podejmuje temat wymierających gatunków austriackiej flory i fauny. Artyści od kilkunastu lat pracują w oparciu o ustalony schemat. We współpracy z ekspertami określają liczbę, w jakiej wybrany gatunek występuje w kraju, a następnie tworzą taką samą ilość reprezentujących go produktów użytkowych. Każdy egzemplarz jest numerowany, a 10% dochodu ze sprzedaży przekazywane jest na ochronę przyrody.
limitedFern to wazon inspirowany zagrożonym wyginięciem gatunkiem paproci – Notholaena marantae, której w Austrii możemy spotkać zaledwie 200 okazów. Jest ona wysoce wyspecjalizowanym organizmem, rosnącym m.in na skałach serpentynowych, zawierających duże ilości metali ciężkich, toksycznych dla większości roślin.
Katharina Mischer i Thomas Traxler zwracają uwagę na ten gatunek, projektując porcelanowy, dwuczęściowy wazon, nawiązujący do naturalnego środowiska występowania paproci. Pomiędzy porcelanowymi „kamieniami” umieszczone są wykonane z brązu, symboliczne liście rośliny.
Metalowy stolik limitedGrasses reprezentuje natomiast gatunek Agropyron cristatum. Zwyczajna na pierwszy rzut oka wysoka trawa okazuje się również być rośliną zagrożoną wyginięciem. Wyprodukowano pięć stolików, a każdy z nich „zamieszkuje” około 40 źdźbeł trawy, co odpowiada liczbie występowania tego gatunku na terenie Austrii.
Oplątwy
obiekt ceramiczny
2019
Czego potrzebują rośliny, które nie potrzebują gleby?
Projektantki z wrocławskiej pracowni Toczona łączą tradycyjne techniki – jak toczenie na kole garncarskim stanowiące rdzeń ich działalności – z obserwacją współczesnych trendów. Projekt Oplątwy to seria porcelanowych naczyń – domów dla oplątw, czyli roślin, które nie potrzebują klasycznego, sypkiego podłoża. W naturze oplątwy przywierają do kory, konarów drzew czy głazów, lecz nie pasożytują. Potrzebną do życia wodę pobierają z powietrza za pomocą liści.
Zaprojektowane i wykonane w całkowicie rzemieślniczy sposób naczynia, składają się z dwóch odlewanych z porcelany elementów. W jednym mocowana jest roślina, drugi stanowi rodzaj ekspozytora oraz magazynuje wodę podczas spryskiwania rośliny. Obiekt przeznaczony jest do podwieszania na żyłce, dzięki czemu ciekawie odtwarza formę, w jakiej możemy spotkać roślinę w jej naturalnym środowisku.
Oasis No. 8
instalacja
2015
Czy banany rosną w supermarketach?
Oasis no.8 to instalacja powstała w 2015 roku w centrum austriackiego miasta Graz. Umieszczona na miejskim nieużytku szklarnia ogrzewana jest ciepłym powietrzem – odpadami energetycznymi z urządzeń chłodniczych z sąsiadującej piekarni i pizzerii. Wewnątrz plastikowej bańki panuje tropikalny mikroklimat, zimą temperatura nie spada poniżej 15 stopni Celsjusza. Pozwala to na uprawę bananów, papai i ananasów.
Projekt autorstwa Markusa Jeschauniga to atrakcyjna wizualnie interwencja w historyczną zabudowę Grazu, poruszająca temat gospodarki energią w miastach w kontekście katastrofy klimatycznej. Architekt zwraca uwagę na ogromne ilości energii powstającej na zurbanizowanych terenach, które można gromadzić i powtórnie wykorzystać np. do produkcji żywności. Nie przypadkowo w Oasis no.8 uprawiane są banany. Transport tych popularnych owoców do Europy generuje ślad węglowy, o którym na co dzień zapominamy.
Markus Jeschaunig proponuje przewrót obalający panujący system, rewolucję w sposobie myślenia o miastach i ich zasobach.
Reversed volumes
talerze
2014
Ślad rośliny.
Reversed volumes to seria talerzy wykonanych z żywicy syntetycznej. Wgłębienia w naczyniach, nadające im funkcjonalności zostały wykonane przez odciśnięcie trzech liści popularnych roślin domowych – fikusa, monstery i difenbachi. Talerze produkowane są ręcznie, w półprzemysłowym procesie, co pozwala uzyskać nieznaczne różnice kolorystyczne w ramach jednej serii.
Forma obiektów jest zgeometryzowana i nie naśladuje liści, co pozwoliło uzyskać szczery w wyrazie, figuratywny, ale nie tandetny produkt nawiązujący do natury.
The Phytophiler
doniczki
2014
Czy przyglądałeś się kiedyś swoim roślinom domowym z bliska? O pięknie pielęgnowania roślin.
The Phytophiler to seria donic i funkcjonalnych dodatków, które zachęcają do interakcji z roślinami domowymi z większą niż wcześniej uwagą i wrażliwością. Szkła powiększające i lustra pozwalają przyjrzeć się roślinom bliżej, obserwować ich wzrost i rozwój. Skłaniają do refleksji nad ich delikatnością, ale także pozwalają dostrzec drzemiącą w nich mądrość.
Livia Rosii i Giancula Giabardo proponują, by otaczające nas rośliny traktować nie jako przedmioty czy ozdoby, ale towarzyszące nam żywe i czujące istoty. Dlatego jednym z akcesoriów jest zestaw montowanych na donicy napiętych żyłek, na których można zagrać dla rośliny jak na instrumencie strunowym. Projektanci nawiązują w ten sposób do teorii związanych z dobroczynnym wpływem dźwięków o określonej częstotliwości na wzrost roślin. Założenia te są wciąż badane, ale od lat stanowią źródło inspiracji dla artystów – już w 1976 roku został wydany album z muzyką dla roślin „Mother Earth’s Plantasia” Morta Garsona, natomiast w 2011 roku Królewska Orkiestra Symfoniczna w Londynie zagrała koncert dla 100 przedstawicieli różnych gatunków flory.
Zmiana sposobu myślenia o roślinach domowych może być pierwszym krokiem do zmiany myślenia o zieleni w naszym otoczeniu.
W lesie
książka (pop up)
2017
Jak wyglądałby świat bez lasów?
W lesie to trójwymiarowa historia o pięknie i harmonii natury oraz o tym, jak łatwo mogą ją zniszczyć nieodpowiedzialne działania człowieka. Na kolejnych stronach śledzimy przemianę lasu ze spokojnego, pełnego życia miejsca w karczowisko – powojenny, wywołujący smutek krajobraz.
Książka jest świetnym pretekstem do rozmowy z dzieckiem o potrzebie troszczenia się o środowisko naturalne. Jak łatwo zauważyć porównując strony przedstawiające las przed i po ataku niszczycielskich maszyn, świat jest zdecydowanie lepszym miejscem gdy króluje w nim przyroda.
„Nie ma już nic, po życiu nie pozostał ślad:
las i leniwiec zniknęły.
Przychodzi człowiek. Tak jak ty tęskni za śpiewem ptaków,
za widokiem dzikich zwierząt, za liśćmi drzew
szeleszczącymi na wietrze. Postanawia więc
posadzić nowy las. Ciężko pracuje,
by uleczyć okaleczoną ziemię.”
Opowieść kończy się szczęśliwie i finałem dramatycznej historii jest odrodzenie lasu. Warto jednak pamiętać, że choć jest to możliwe – wymaga czasu i ciężkiej pracy.
365 drzew
akcja artystyczna, performance, fotografia, książka
2009
Do kogo należą drzewa?
Cecylia Malik od 25 września 2009 roku codziennie przez 365 dni wspinała się na jedno drzewo. Lokalizacja była starannie wybierana przez artystkę, do niej i drzewa dobierany był strój. Każde z wejść było fotografowane, a 365 zdjęć stanowiących dokumentację, jak i rodzaj pamiętnika z tego okresu, zostało zebranych w publikacji i wydanych przez Wydawnictwo Bęc Zmiana.
Działanie artystki inspirowane powieścią Italo Calvino „Baron drzewołaz” ma w sobie dużo z dziecięcego uporu i testowania granic tego, co można, a czego nie powinno się robić. Ilustruje też pozycję współczesnego człowieka żyjącego w wielkiej aglomeracji, dla którego jedyną formą doznania kontaktu z naturą okazuje się wspięcie na drzewo. Cecylia Malik opowiada: „Choć mieszkam w dużym mieście, wspinając się kilka metrów do góry przenoszę się do innej krainy”.
Od wielu lat o projektowaniu myśli się nie tylko jako o tworzeniu przedmiotów, ale także jako o tworzeniu projektów, procesów, czy zachowań. Działanie Cecylii Malik można potraktować jako propozycję projektu DIY (ang. do it yourself – zrób to sam). Niekoniecznie dosłownie, ale z pewnością jako zachętę do wsłuchiwania się w potrzeby tak pierwotne jak zaspokajanie kontaktu z przyrodą. Czujesz, że chcesz wejść na drzewo? To po prostu na nie wejdź.