Dane to emocje. Emocje to dane.

wróć

Dane to emocje. Emocje to dane.

Dwa z pozoru odległe pojęcia – dane i emocje – mają ze sobą zaskakująco wiele wspólnego. Subtelnym łącznikiem jest design, a dokładnie wrażliwość i wyobraźnia projektantów, którzy działając na rzecz człowieka i jego potrzeb, włączają do swojego zestawu narzędzi wiedzę i umiejętności specjalistów z obszaru Data Science i Artificial Intelligence.

Wszyscy, każdego dnia jesteśmy użytkownikami danych. Ma to miejsce, kiedy korzystamy z telefonu komórkowego, sprawdzamy drogę dojazdu do wybranego miejsca czy szukamy przepisu na zupę pomidorową. Często nawet nie zdajemy sobie sprawy, że w takich sytuacjach korzystamy z danych, produkujemy dane lub wchodzimy w interakcje z rozwiązaniami opartymi o sztuczną inteligencję. W praktyce – zostawiamy wiele śladów cyfrowych.

Wszyscy, każdego dnia czujemy emocje. Mają one to do siebie, że pojawiają się i znikają, mają różną intensywność. Mogą być pozytywne i negatywne. Czasem jest to radość ze spotkania z przyjaciółmi, innym razem gniew, gdy samochód zepsuł się w drodze na ważne spotkanie lub wstyd, spowodowany drobnym kłamstwem. Są takie, które rozpoznajemy i jesteśmy ich świadomi, i takie, które przeżywamy nieświadomie.

Projektanci od lat stosują metody, które pozwalają im na uwzględnianie potrzeb emocjonalnych użytkowników, traktując je jako tak samo ważne, jak potrzeby funkcjonalne. Zawód designera pojawił się wraz z rewolucją przemysłową i od dziesięcioleci zmienia się wraz z postępem technologicznym. Włączenie się projektantów w świat cyfrowy było naturalnym krokiem. Dziś rozwój analityki danych otwiera przed nimi kolejny fascynujący rozdział.

 

„Ludzie pożądają danych częściej, niż piją, częściej niż jedzą, częściej niż się kochają. Częściej sprawdzają, poszukują, pozyskują dane. Dane stały się artykułem pierwszej potrzeby. Po oddychaniu, a nawet przed piciem wody, są artykułem najbardziej, najchętniej i najmocniej wykorzystywanym.”- mówi prof. dr hab. inż. Ryszard Tadeusiewicz (AGH, Kraków).

 

Skoro tak jest, dane nie mogą być projektantom obojętne. Dane umożliwiają spojrzenie na rzeczywistość z innej perspektywy, stawianie pytań badawczych, a ich przetwarzanie odciąża nas poznawczo – „(…) nawet nie jesteśmy świadomi, ile wybierania, przebierania, przeszukiwania, ile wysiłku i czasu nam ta analityka pod spodem oszczędza” - stwierdza Monika Książek, Data Science Expert w Play. W danych kryje się bardzo duży potencjał. Stają się tematem wartkiej debaty w środowisku projektowym. Jedna z najbardziej cenionych kuratorek wystaw designu, Paola Antonelli z Museum of Modern Art (MoMA) w Nowym Jorku mówi o konieczności zbliżenia danych do człowieka, humanizacji nowych obszarów technologii i upatruje tu nowych zadań dla projektantów, którzy z racji charakteru swojej działalności wiedzą jak ważne są kontekst i człowiek, dostrzegają to, że technologia rozwija się szybciej niż powszechna wiedza na jej temat. W 2019 roku w londyńskiej Barbican Gallery zorganizowana została wystawa „AI: More than Human” (tłum. SI: Więcej niż człowiek), która kwestionowała powszechne wyobrażenia dotyczące sztucznej inteligencji, pokazywała realne przykłady wpływu nowych technologii na codzienne życie.

Projektanci mają przed sobą wielką szansę, aby połączyć świat danych i świat emocji, tak, aby każdy z nas mógł czerpać z nich to, co najlepsze.

 

#emocje#design#empatia#dane#humancentered#bigdata#serce#rozum#uwaga

O danych i o emocjach

Stają się nieodłącznym elementem naszej kultury. Jesteśmy ich źródłem, konsumentami, beneficjentami, a czasami ofiarami. Jak żyć w świecie opartym o dane?

Zbiory tekstów i liczb są surowcem porównywanym do ropy naftowej i złota. W erze cyfrowej dane są nieustannie pomnażane, a ich przetwarzanie kreuje nową rzeczywistość. Maszyny lepiej niż człowiek radzą sobie z analizą dużych i różnorodnych zbiorów danych z wykorzystaniem metod i technik sztucznej inteligencji. Ta sytuacja budzi skrajne emocje – od lęku po zachwyt. Jedni odczuwają niepokój związany z generowaniem, konsumowaniem i dzieleniem się danymi. Inni stają się techno-optymistami. Projektanci już teraz zwracają naszą uwagę na emocje, które pojawiają się wokół danych.

Przedstawiamy spektrum postaw, jakie można przyjąć wobec danych, od ich całkowitego unikania po współpracę z nimi. Ponadto otwieramy dyskusję na temat stereotypów postrzegania danych. Chcemy również zachęcać projektantów do wyjścia poza standardowe praktyki pracy z danymi, jaką jest na przykład wizualizacja i spojrzenia na dane jak na nowy materiał projektowy.

Dane to emocje

Dane są istotnymi aktorami naszej rzeczywistości. Na pozór wydają się oschłe i bez wyrazu. W praktyce potrafią wywoływać skrajne emocje oraz silne doznania estetyczne i intelektualne. 

Dla analityków umiejętność pracy z danymi jest dodatkowym zmysłem. Zdaniem Michała Witkowskiego, Lead Game Economy Designer w Rage Quit Games, „(…) analitycy karmią ludzi zarówno danymi, jak i emocjami”. Jak możemy zobaczyć, poczuć dane czy ich dotknąć, aby mogły w nas wywołać owe emocje?

Jednym ze sposobów jest wizualizacja, która pomaga odnajdywać sens w danych, rozumieć je. Wizualizacja nie jest finalnym rozwiązaniem. Jest środkiem prowadzącym do celu. Dane liczbowe przyjmują formę pośrednią, która umożliwia obliczenia, ale na potrzeby komunikacji liczby są przekształcane w wizualizacje lub inne formy narracji.  Dane są często postrzegane jako coś obiektywnego, co z kolei stoi w opozycji do odczuwanych przez ludzi emocji.  

Podejmując decyzje w oparciu o dane, mogą zmieniać świat, jak również zoptymalizować nasze życie, poprawić zdrowie i samopoczucie, a nawet rozwinąć świadomość samego siebie.

„Emocja rodzi się na styku odbiorcy z danymi. Emocja nigdy nie jest zaszyta w samych danych.” - prof. dr hab. inż. Ryszard Tadeusiewicz, AGH w Krakowie.

Liczba

projekt doświadczenia danych

Gosia i Michał Witkowscy | Ostatnia Prosta

2020

Liczbowy zapis informacji wywołuje dystans między jej znaczeniem i źródłem pochodzenia. Doświadczenie Liczba pokazuje, że dana liczba może wywołać odmienne emocje, w zależności od jej kontekstu użycia.

Słownik języka polskiego definiuje dane jako fakty, na których można się oprzeć w wywodach; informacje; szanse powodzenia; (sic!) lub dowolne informacje przetwarzane przez komputer. W dobie powszechnej komputeryzacji najbliższa nam jest ostatnia definicja. Kiedy myślimy o danych, pierwszym skojarzeniem często są tabele czy wykresy, czyli informacje zapisane liczbowo.

Taka interpretacja pozwala nam podchodzić z dystansem do liczb jak do wytworów maszyn, oddzielić ich znaczenie od prawdziwego życia. Nawet najtragiczniejsze wydarzenia w serwisie informacyjnym zostają sprowadzone do prostej liczby. Liczby są obiektywne, surowe, nie opowiadają historii. Musimy nadać im kontekst, żeby je zrozumieć.

W pracy zostały zebrane nagłówki artykułów, których wspólną cechą jest występowanie liczby 20. W doświadczeniu zostało pokazane, jak odmienne emocje może wywoływać jedna liczba, ukazana w różnym kontekście. Oczywiście nie możemy zakładać, że dla każdego z odbiorców będą to te same odczucia czy odczucia o tej samej intensywności. To, jakie emocje wzbudzają w odbiorcach te krótkie teksty, a także intensywność przeżyć, zależy wyłącznie od osobistych doświadczeń odbiorcy i jego wrażliwości. Dla każdego z obserwatorów kontekst zarysowany przez słowa będzie odrobinę inny. 20 zyska wachlarz interpretacji.

#emocje#dane#humancentered#bigdata#człowiek#uwaga

Po co to robię

interaktywna wizualizacja danych

Mikołaj Czyż

Po co to robię

2015

Refleksja nad własnymi zachowaniami i stosowanymi substancjami może pomóc w lepszym radzeniu sobie z problemem. Celem projektu Po co to robię jest profilaktyka i budowanie rozumienia własnych potrzeb, a także zobrazowanie danych o zjawiskach zachodzących w obszarze uzależnień.

Uzależnienia oraz dane na ich temat wzbudzają silne emocje. Wizualizacja ma formę okręgu, w którym mieszczą się czarne i czerwone koła o różnej średnicy. Pomiędzy nimi są ścieżki powiązań. Na obwodzie głównego okręgu znajduje się spis substancji i zachowań uzależniających, są tam np. papierosy, narkotyki, alkohol, ale też cukier, pornografia czy zakupy i jedzenie. Poruszając się po tym obwodzie zgodnie z ruchem wskazówek zegara, dowiadujemy się, które z tych substancji i zachowań występują najczęściej. Czarne koła wewnątrz okręgu to doświadczenia niechciane, które chcemy zlikwidować dzięki uzależniającym substancjom lub zachowaniom, są tam np. stres, nuda, samotność. To przyczyny uzależnień. Czerwone koła wewnątrz wizualizacji reprezentują doświadczenia pozytywne, które mamy nadzieję osiągnąć dzięki uzależniającym substancjom lub zachowaniom, np. przyjemność, spokój, satysfakcja. To cele osób uzależnionych. Średnice kół odpowiadają częstości występowania poszczególnych doświadczeń. Pomiędzy hasłami znajdującymi się na obwodzie a emocjami wewnątrz okręgu możemy zobaczyć siatki powiązań. Szerokość połączeń między substancją lub zachowaniem a doświadczeniem reprezentuje względną częstość występowania doświadczenia w relacji z daną substancją.

#emocje#dane#wizualizacja#człowiek#nałogi#rozum#uwaga

Workplace Safety Wearables

beacony

Arek Stokłosa

Estimote

2020

W obliczu pandemii powstało wiele rozwiązań, które mają na celu powstrzymywać rozprzestrzenianie się koronawirusa. Jest to szczególnie użyteczne w przypadku miejsc pracy, które muszą działać pomimo zagrożenia. Jeżeli jeden z pracowników zachoruje, aplikacja wysyła informacje do osób, które miały z nim kontakt.

Workplace Safety Wearable bazuje na technologiach mikrolokalizacji i jest przeznaczony dla firm i zakładów pracy. Specjalnie przygotowane Wearables precyzyjnie mierzą pozycję osoby lub przedmiotu w miejscu pracy. Interakcje i łączny czas potencjalnej ekspozycji na wirusa są anonimowo zapisywane w bazie. Tworzy to sieć punktów styku jako potencjalnych przestrzeni sprzyjających zarażeniu. Jeżeli jeden z pracowników zachoruje, z bazy rozkodowywane są odpowiednie dane – interakcje chorego wraz z czasem i nazwiskami osób narażonych. Zagrożeni pracownicy otrzymują w swoim urządzeniu alert o niebezpieczeństwie epidemiologicznym. Dzięki temu sprawnie można zablokować dalsze rozprzestrzenianie się koronawirusa wewnątrz danej organizacji. Taką przestrzeń poddaje się potem kwarantannie, odcinając możliwość roznoszenia się wirusa na zewnątrz. Platforma Workplace Safety instalowana jest na serwerze klienta. Menedżer, który ją obsługuje, ma dostęp do ogólnych statystyk, takich jak liczba chronionych pracowników, łączny czas ekspozycji pomiędzy nimi (anonimowo), wskaźnik dostosowania się pracowników do zaleceń służby zdrowia, liczbę obecnie zarażonych i uodpornionych. Dostęp do nazwisk możliwy jest dopiero po zaistnieniu realnego zagrożenia. W każdym momencie pracownik może zrezygnować w partycypacji w systemie.

#rethink#tech#dane#pandemia#humancentered#bezpieczeństwo#COVID-19#koronawirus#uwaga

Akcesoria dla paranoików

zestaw czterech obiektów pasożytniczych

Katja Trinkwalder

Pia-Marie Stute

2020

Seria pasożytniczych obiektów powstała, aby wytwarzać fałszywe dane: rozmywać profile cyfrowe ludzi, aby ich prawdziwe dane identyfikacyjne ukryć za zasłoną fikcyjnych informacji.

Zakładając, że dane są ropą naftową XXI wieku, każdy z nas siedzi na małym skarbie – zasobie, który jest dyskretnie wydobywany przez największe firmy na świecie. Jesteśmy użytkownikami nowoczesnych usług i produktów i od dawna zawieramy kompromisy, korzystając z darmowych rozwiązań w zamian za dane osobowe. Internet Rzeczy (IoT) wprowadził do naszego życia nowy rodzaj obiektów, których funkcjonowanie w dużej mierze zależy od gromadzenia wrażliwych informacji. Są to obiekty, które obserwują użytkowników, mają możliwość uczenia się na podstawie tych obserwacji, a następnie podejmowania własnych decyzji bez ingerencji człowieka. Wraz z postępem automatyzacji, pojawia się również niebezpieczeństwo nadużycia danych wbrew naszemu interesowi.

Gdyby próby ograniczenia przepływu danych osobowych w konsekwencji przyczyniły się do ograniczenia naszego dostępu do usług i produktów, czy nie mamy innego wyjścia, jak tylko wykazać posłuszeństwo i udostępniać je? Akcesoria dla paranoików to zestaw czterech obiektów zaprojektowanych w celu odzyskania kontroli nad danymi osobowymi. W miarę jak otoczenie odczytuje, gromadzi i przechowuje coraz więcej informacji na nasz temat, ta seria pasożytniczych obiektów zajmuje się wytwarzaniem fałszywych danych. Poprzez rozmycie profili cyfrowych, prawdziwe dane identyfikacyjne kryją się za zasłoną fikcyjnych informacji. 

#dane#humancentered#bigdata#bezpieczeństwo#uwaga

Impresjonista WiFi

instalacja interaktywna

Richard Vijgen

www.wifiimpressionist.com

2019

Cyfrowe urządzenie-artysta czerpie z tradycji impresjonizmu. W czasie rzeczywistym maluje elektromagnetyczne pejzaże z abstrakcyjnych i bezcielesnych sygnałów WiFi, aby ludzie mogli je zobaczyć.

Przestrzeń miast wypełniają tysiące bezprzewodowych sygnałów z telefonów komórkowych, komputerów i infrastruktury sieciowej. Są to chmury informacji i danych, których nie możemy ani zobaczyć, ani dotknąć. Impresjonista WiFi jest urządzeniem-artystą. Czerpie z tradycji impresjonizmu i stara się uchwycić widmo radiowe, które tak jak światło jest częścią spektrum elektromagnetycznego. Następnie tłumaczy zgromadzone dane na wizualizacje, które są dostępne dla ludzkiego oka. W czasie rzeczywistym maluje elektromagnetyczne pejzaże z abstrakcyjnych i bezcielesnych sygnałów WiFi. Do tej pory stworzył wizualizacje dla Amsterdamu, Rotterdamu i Arnhem w Holandii. Prace Impresjonisty WiFi przedstawiają kłębowiska krzyżujących się sygnałów, które wirują wokół nas. Inspiracją do powstania było malarstwo angielskiego artysty Williama Turnera (1775-1851), znanego z tworzenia romantycznych pejzaży.

#tech#dane#wizualizacja#impresjonizm#uwaga

Magiczna podszewka

sukienka uszyta z wykorzystaniem e-tkaniny

Kristi Kuusk

Ana Tajadura-Jiménez, Aleksander Väljamäe

2017

Wierzchnia strona ubrań jest wystawiona na działanie czynników zewnętrznych i wzrok innych osób. Dzięki rozwojowi technologii, wewnętrzna, bardzo intymna i ukryta strona każdej części garderoby zyskuje nowe znaczenie.

Ubranie wpływa na sposób, w jaki zachowujemy się w różnych kontekstach społecznych. Jego zewnętrzna strona jest wystawiona na działanie czynników zewnętrznych i wzrok innych osób. Istnieje jednak również wewnętrzna, bardzo intymna i ukryta strona każdej części garderoby. Dostępna i odczuwalna tylko dla osoby noszącej, będąca w stałym kontakcie z ciałem. Wraz z pojawieniem się inteligentnych tekstyliów, znanych również jako e-tekstylia, kształtowana jest nowa rola odzieży. Nowe materiały i ubrania mogą odbierać i przetwarzać dane pochodzące z ciała, a następnie uruchamiać określone bodźce. Magiczna podszewka bada zależności między wibracjami e-tkanin a stanem emocjonalnym użytkownika. Zwraca uwagę na potrzebę rozumienia, jak różne bodźce wpływają na naszą codzienność i jak mogą być wykorzystane. Podszewka śledzi ruchy ciała i w reakcji zaczyna wibrować w określony sposób. Wykorzystuje pozyskane dane do uruchomienia interakcji z użytkownikiem, prowokując u niego nowe emocje i reakcje, wpływając na to, jak użytkownik się czuje, jak postrzega świat zewnętrzny i jak postrzega samego siebie.

#emocje#design#empatia#dane#humancentered#człowiek#serce#uwaga

e-Rezydencja

e-usługa

The Republic of Estonia

blog

2014

Dostęp do bardzo zaawansowanych rozwiązań technologicznych sprawia, że dane stają się nieodzowną częścią codzienności, konieczną do sprawnego funkcjonowania społeczeństwa. Są też elementem strategii całego państwa.

Estonia jest pierwszym krajem, który zaproponował e-Rezydencję. To wydana przez rząd estoński cyfrowa tożsamość i status, który zapewnia dostęp do zaawansowanych usług e-administracji w Estonii oraz bezpieczne, transparentne środowisko dla biznesu. Estońska e-Rezydencja zapewnia cyfrowym przedsiębiorcom swobodę zakładania i zarządzania firmą z siedzibą w Unii Europejskiej, całkowicie online z dowolnego miejsca na świecie. Do tej pory wnioski o e-Rezydencję złożyło ponad 70 tys. osób z ponad 165 krajów, powstało przy tym ponad 13 tys. estońskich firm. Program jest inicjatywą rządową, prowadzoną przez zespół ds. e-Rezydencji, Policję i Straż Graniczną oraz szereg ministerstw rządowych, które zajmują się udostępnianiem światu estońskiej cyfrowej infrastruktury i możliwości. Cyfrowy dokument tożsamości zapewnia dostęp do e-usług, ale nie jest obowiązującą formą identyfikacji i nie może być wykorzystywany jako dokument podczas podróży,  nie nadaje obywatelstwa, rezydencji podatkowej, rezydencji fizycznej ani prawa wjazdu do Estonii lub Unii Europejskiej.

#dane#biznes#uwaga

Emocje to dane

Emocje są kwintesencją człowieczeństwa i bardzo ciekawym materiałem, który można przenieść także do świata danych i poddać przetworzeniu.

W jaki sposób rozpoznajemy emocje? Skąd wiemy, czy ktoś przeżywa radość czy smutek, czy jest przestraszony, czy zdziwiony? Uczymy się tego, żyjąc wśród ludzi i sami przeżywając różne stany emocjonalne. Maszyny potrafią rejestrować te stany, ponieważ człowiek wysyła nieskończenie wiele informacji poprzez ekspresję twarzy, postawę, gestykulację, szybkość oddechu, ton głosu, tempo bicia serca. W różnych częściach świata ekspresja emocji jest inna, bo wpływają na nią także czynniki kulturowe. Wpływają na nią też płeć, osobowość i temperament. Te wszystkie informacje mogą i stają się cennym materiałem rejestrowanym i poddawanym analizie.

Projektanci pracują nad wieloma rozwiązaniami, które opierają się na emocjach. W prezentowanych projektach to człowiek jest źródłem danych. Emocje zamieniane są na dane i traktowane jako materiał do analizy i twórczego przetworzenia.

#

projekt doświadczenia danych

Gosia i Michał Witkowscy | Ostatnia Prosta

2020

Istnieje wiele zjawisk oraz ograniczeń, które mają wpływ na to jak odczuwamy, interpretujemy i komunikujemy emocje. W doświadczeniu # przedstawiamy spektrum tych zależności.

Emocje w psychologii stanowią ważny i szanowany obiekt badań. Ze względu na swoją naturalną subiektywność, dostęp do nich jest poważnie ograniczony – tylko podmiot przeżywający emocję może ją odczuć, zinterpretować i zakomunikować. Jest to dość poważne ograniczenie wszystkich badań psychologicznych, które utrudnia interpretację danych o emocjach.

Pierwszym jest epistemologiczna obróbka emocji przez sam odczuwający podmiot: to, że przeżywasz jakieś doznanie czy odczucie, nie znaczy, że wiesz, czym ono jest, dokąd Ciebie kieruje, jak je przeżyć ani jak sobie z nim radzić. Przykładem może być znane badanie Duttona i Arona z 1974, które pokazuje, jak ludzie biorą silne doznania spowodowane lękiem za pobudzenie seksualne. Jest to skądinąd ten sam mechanizm, dzięki któremu możliwy jest podryw metodą na szybką jazdę samochodem.

Drugim problemem jest natura języka ludzkiego. Obiektywny opis emocji jest ograniczony przez język, jakim ludzie się posługują, co zawęża możliwości badania przeżywanych emocji. O emocjach bardzo trudno jest mówić, osobiste odczucia są trudne do wyrażenia, wytłumaczenia innym, którzy nie mają dostępu do tych subiektywnych przeżyć. Zgodnie z hipotezą Sapira-Whorfa, język poprzez swoje etykiety ułatwia rozpoznawanie i interpretowanie nazwanych emocji, a utrudnia rozpoznanie tych nienazwanych. Oznacza to, że sam język w połączeniu z kulturą grupy posługującej się nim, wpływa na komunikowane przez ludzi emocje. Poprzez to, w subtelny sposób oddziałuje na przeżywane emocje. Zjawisko to, jak i ograniczenia związane z  metodą badawczą, eksplorujemy w doświadczeniu #.

#polska#emocje#empatia#dane#humancentered#człowiek#uwaga

Drogie Dane

kartki pocztowe

Giorgia Lupi

Stefanie Posavec

2015

Rysowanie danych pozwala na połączenie się ze sobą na głębszym poziomie. Dzielenie się takimi rysunkami – na rozwijanie przyjaźni.

Drogie Dane to projekt, na który składają się 104 pocztówki. Przez cały rok, tydzień po tygodniu, Lupi i Posavec gromadziły informacje na temat wybranych aspektów z ich życia – momentów niezadowolenia i irytacji lub pozytywnych uczuć, których doświadczały. Następnie zamieniały zgromadzone dane na rysunki, a potem wysyłały do siebie wzajemnie z przeciwnych stron Atlantyku – Lupi z Nowego Jorku, a Stefanie z Londynu – w formie pocztówek.

Na jednej stronie każdej pocztówki znajduje się unikatowa reprezentacja danych, które zostały zebrane w ciągu tygodnia, a na odwrocie, szczegółowa legenda rysunku. Drogie Dane dokumentują proces rozwijania się przyjaźni przez wizualizację danych. Lupi i Posavec proponują, aby zamiast wykorzystywać dane, by być bardziej efektywnym, korzystać z nich, by stać się bardziej ludzkim – połączyć się ze sobą i z innymi na głębszym poziomie.


Projekt Drogie Dane obecnie znajduje się w stałej kolekcji Museum of Modern Art w Nowym Jorku. Prezentowany zestaw pocztówek przedstawia Tydzień 7: Tydzień narzekania.

 

#emocje#rozmowa#dane#wizualizacja#człowiek#serce#uwaga

Kolekcjoner emocji

aplikacja webowa

Ivy Go

2019

Ludzie karmią systemy internetowe swoimi emocjami, a one zamieniają je na dane. Systemy robią to, ponieważ inny człowiek je tak zaprogramował, określił też cele tego działania.

Kolekcjoner emocji to aplikacja webowa, która śledzi i archiwizuje pełne spektrum ludzkich emocji. Dane z odczytu wyrazu twarzy tłumaczy na różne kolory, przełamując w ten sposób numeryczne podejście stosowane w klasycznych systemach śledzenia emocji. Koncepcję systemu śledzenia, który gromadzi szeroki zakres niestandaryzowanych emocji, stworzył projektant. Następnie programiści opracowali system: kamera wbudowana w laptopie rejestruje mimikę twarzy, zapisuje dane w postaci punktów kontrolnych twarzy, a potem przetwarza je i prezentuje wizualny zapis emocji, ukazując ich różne stopnie i głębokości. Aplikacja skłania do refleksji nad sensem karmienia systemów internetowych danymi, które dotyczą naszych emocji. Ich celem jest przede wszystkim zysk, a nie poszerzenie ludzkich doświadczeń. Projektant stawia pytanie – co czuje użytkownik, gdy system dekonstruuje, analizuje i śledzi jego emocje?

Aplikacja jest dostępna TUTAJ.

#emocje#design#dane#humancentered#bigdata#wizualizacja#serce#uwaga

Manifestacja spojrzenia miłości

usługa materializacji spojrzenia miłości w obiekt

Healo Design

2014

Spojrzenie zakochanych ludzi to też dane, które mają w sobie piękno. Trzeba je tylko (aż!) przechwycić i zapisać, zamrażając w czasie trudny do uchwycenia niepowtarzalny moment pełen emocji.

Spojrzenie pełne miłości jest jednym z najbardziej osobistych, namacalnych i poszukiwanych ludzkich doznań.  Manifestacja spojrzenia miłości to koncepcja wyjątkowej usługi, w ramach której powstają spersonalizowane obiekty, zaprojektowane przy użyciu danych zebranych podczas wymiany spojrzeń zakochanych. Usługa pozwala parom na uczczenie istotnych momentów dla ich związku, poprzez stworzenie unikalnego artefaktu. Osoby, których wzajemne spojrzenia są punktem wyjścia do stworzenia obiektu, są sadzane naprzeciwko, aby mogły patrzeć na siebie przez pleksiglasowy ekran. Jest on częścią specjalnie opracowanego urządzenia i oprogramowania w technologii śledzenia wzroku, która przechwytuje spojrzenia zakochanych i zamienia je w zestaw danych, czyli setki tysięcy punktów informujących, gdzie każda z osób skierowała wzrok, gdzie go skupiła i na jak długo. Dane reprezentujące każde spojrzenie są zamieniane na model 3D za pomocą narzędzi do modelowania parametrycznego i zamieniane w fizyczny obiekt za sprawą cyfrowych procesów wytwarzania.

Usługa może mieć formę subskrypcji, umożliwiając parom coroczne spotkania w celu zebrania nowych danych z ich spojrzeń. W ramach takiej subskrypcji może powstawać kolekcja danych przekształcanych w obiekty.

#emocje#design#dane#humancentered#wizualizacja#serce#uwaga

Słuchające kubki

kubki ceramiczne wykonane technologią druku 3D

Audrey Desjardins

Timea Tihanyi

2019

Dźwięki mogą sprawiać nam przyjemność, mogą też drażnić, uspokajają lub sprawiają przykrość. To, co czujemy, jest nierozerwalnie złączone z bodźcami, które odbieramy z otoczenia. Zapis i materializacja dźwięków zachowuje odczucia, jakie im towarzyszyły.

Słuchające kubki to zestaw porcelanowych kubków z nadrukiem, który jest materializacją zapisu dźwięków z otoczenia. Projekt powstał w wyniku współpracy między artystką Timeą Tihanyi, specjalizującą się w ceramice, pracującą w cyfrowym laboratorium ceramiki Slip Rabbit i badaczką interakcji Audrey Desjardins, która zajmuje się tworzeniem znaczeń dla danych związanych z codziennością. Dane dotyczące poziomu hałasu dźwięków słyszanych w domach Timei i Audrey i ich otoczeniu zostały wykorzystane do wytworzenia tekstury na powierzchni kubków drukowanych w technologii 3D. Guzki na kubkach reprezentują krótkie fragmenty dźwięków zarejestrowanych w różnych codziennych miejscach: domu Desjardins, restauracji, Slip Rabbit Studio czy na ulicy. Desjardins i Tihanyi opracowały proces zapisywania danych dźwiękowych z otoczenia, a dokładnie rejestrację poziomów głośności (decybeli) i zamieniania tych informacji na kod maszynowy (G-kod), który następnie tworzy teksturę na ceramicznej drukarce Potterbot7 3D.

Sprawdź jak wygląda druk kubka.

#emocje#design#dane#muzyka#humancentered#wizualizacja#druk3d#serce#produkt#uwaga

Bicie serca

instalacja

Varvara & Mar

2017

Serce zdradza emocje, jego rytm naturalnie synchronizuje się z tym, co czujemy. Nie mamy na to wpływu, nie możemy sterować sercem. Dlatego jest bardzo szczerym dowodem naszych uczuć.

Artyści Varvara & Mar z Estonii przez rok monitorowali pracę swoich serc. Dane z monitoringu rytmu serca z opasek FitBit przełożyli na rytm pracy metronomów. Odbiorca instalacji może wsłuchać się w rytm bicia serc artystów, a nawet ustawić metronomy na wybraną datę i godzinę, aby odtworzyć rytm z konkretnej chwili z archiwum artystów. To, co słychać jest związane z emocjami, które artyści przeżywali w danym momencie. Praca ma charakter krytyczny. Skłania do refleksji nad celowością gromadzenia danych przez osoby trzecie i zwraca uwagę na monetyzację danych w czasach kapitalistycznego nadzoru. Duet otwiera również dyskusję nad znaczeniem i zmieniającą się formą osobistych archiwów. 

#emocje#rethink#tech#dane#kapitalizm#inwigilacja#serce#uwaga

Dane jako materiał projektowy

„Sztuczna inteligencja nas nie zabije, może uczynić nas bardziej ludzkimi.” - to słowa Holly Herndon, amerykańskiej kompozytorki, absolwentki Stanford University. Herndon stworzyła specjalny system Sztucznej Inteligencji, który wspólnie z nią tworzy muzykę.

Dane mogą stać się źródłem ekspresji i inspiracji. Pomagają przewidywać zachowania użytkowników i tworzyć spersonalizowane rozwiązania, które są rozwijane w czasie rzeczywistym, w procesie ciągłego uczenia się. Projektanci mają kompetencje, które pozwalają im radzić sobie z nowymi wyzwaniami i rozumieć zawiłości, które pojawiają się w interakcjach człowieka z danymi. Mogą przyczynić się do oswojenia danych, które często wydają się niezrozumiałe i nieprzyjazne.
Dane są często demonizowane, budzą grozę i wydają się przerażające. A przecież teksty i liczby to zapis symboliczny, za którym kryją się ludzkie historie i zachowania, doświadczenia, refleksje oraz pragnienia. Dane nie mówią jednak same za siebie. Aby nadać im znaczenie, potrzebujemy zdystansować się od technologii i stworzyć wokół danych odpowiednią narrację, która będzie osadzona w ludzkiej codzienności. Jesteśmy w samym centrum rewolucji cyfrowej i wciąż jeszcze nie widzimy wszystkich możliwych skutków. To nie pierwszy raz w historii. Warto odwoływać się do tego, co się wydarzyło podczas rewolucji przemysłowej – wyciągać wnioski, starać się nie popełnić tych samych błędów.

„Liczby mogą odczłowieczać, a dane to często właśnie kwestia liczb. Kiedy sprowadzimy ludzi do liczb, ryzykujemy wyabstrahowanie ludzkiego bólu, a nawet praw człowieka. Myślę tutaj o raportach imigracyjnych. Istota projektowania danych jest nie do przecenienia. Podobnie jak nasza mowa czy język ciała, siła komunikacyjna jest w tym, jak mówimy i poruszamy się, nawet bardziej niż w tym, co mówimy, lub w tym przypadku, co mówią liczby”. Susan Yelavich, Professor Emerita, Design Studies, Parsons School of Design, The New School in New York

Metody i techniki sztucznej inteligencji są narzędziem, a dane materiałem. Kiedy projektanci opanują to nowe narzędzie i nowy materiał, wówczas możemy spodziewać się szybkiego postępu humanizacji danych, odkrycia danych na nowo, jak i pojawienia się rozwiązań, o których wcześniej nie myśleliśmy. Projektanci mogą wesprzeć świat nowych technologii w zmianie perspektywy – w przeniesieniu akcentu z danych na człowieka.

Wzrost wykładniczy

projekt doświadczenia danych

Gosia i Michał Witkowscy | Ostatnia Prosta

2020

Wzrost wykładniczy potrafi oszukać naszą intuicję. W tym doświadczeniu pokazujemy, jak powolne i nieznaczące zjawisko staje się chwilowo niemożliwe do powstrzymania, po czym się kończy.

Ponoć mędrzec, który wynalazł szachy, został doceniony przez króla. Ten pozwolił mu wybrać sobie dowolną nagrodę. Mędrzec poprosił, żeby król dał mu trochę ryżu: jedno ziarenko za pierwsze pole szachownicy, dwa razy więcej (2 ziarna) za drugie pole, dwa razy więcej (4 ziarna) za trzecie pole, dwa razy więcej (8 ziaren) za czwarte pole i tak dalej, aż do 64 pola. Król, zwiedziony małymi liczbami, zgodził się wypłacić nagrodę. Nagroda okazała się pułapką – musiałaby wynieść 18 446 744 073 709 550 000 ziaren. Król nie mógł tolerować tak zastawionej na niego pułapki i nakazał ściąć mędrca.

Tak król, jak i mędrzec, padli ofiarą wzrostu wykładniczego. Polega on na tym, że co jeden przedział czasu (sekunda, tydzień, rok itp.), mierzona rzecz zwiększa się określoną ilość razy (2 razy, 20 razy, o 5% itp.). W legendzie, co jedno pole szachownicy ilość ryżu się podwajała. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, żeby powiększanie przyjmowało dowolne inne wartości.

Weźmy jako przykład z najnowszej historii pandemię COVID-19. Jeśli dziś doszłoby do nowej, podobnej pandemii i nikt by nad nią nie panował, niepowstrzymywany wirus rozprzestrzeniałby się wykładniczo, zwiększając ilość zakażonych około trzykrotnie co tydzień. Po 3. tygodniach zakażonych byłoby 27 osób, po 6. tygodniach, 729 osób, a po 12. tygodniach już 531 441 osób. Po 21. tygodniach chora byłaby każda osoba na świecie.

Wzrost wykładniczy oszukuje naszą intuicję – wydaje się powolny i nieznaczący, aby po osiągnięciu punktu krytycznego staje się szybki i niemożliwy do powstrzymania. W naturze jednak każdy wzrost kiedyś się kończy. Prawdziwie ważnym pytaniem jest: kiedy? Pytanie to eksplorujemy w doświadczeniu Wzrost Wykładniczy.

#polska#polskidesign#dane#pandemia#COVID-19#koronawirus#przyszłość#rozum#uwaga

Wyzwania, szanse, przyszłość

Nurtuje nas wiele pytań. Na ile możliwe jest, że algorytmy zastąpią projektantów? Kiedy projektanci nauczą się współpracować z algorytmami? Jak Sztuczna Inteligencja wpłynie na zmianę praktyki designu? Kiedy powstanie nowy obszar projektowania Data-driven Design?

Dane stawiają przed projektantami wiele wyzwań. Gromadzenie danych może wywoływać stres – Czy usunąć ten plik? Czy go zachować? Im więcej mamy danych, tym trudniej jest nam je uporządkować i przeszukiwać. Wszechobecność danych ma coraz większy wpływ na problem z koncentracją uwagi i zarządzanie sobą w czasie – „Od danych można się uzależnić” twierdzi Piotr Migdał, Data Scientist. Coraz częściej słyszymy, że algorytmy są stronnicze. Czy faktycznie tak jest, czy może raczej wynik działania algorytmów jest lustrem ludzkich zachowań i decyzji? Zdaniem Andrew Ng, profesora Stanford University, w praktyce łatwiej jest zmniejszyć uprzedzenia Sztucznej Inteligencji niż wśród ludzi.

Profesor Piotr Płoszajski (SGH, Warszawa) zwraca uwagę na spektakularne efekty, jakie przynosi stosowanie Sztucznej Inteligencji w diagnostyce. Mając stworzoną bazę danych i opisane konkretne symptomy, algorytmy są w stanie wykryć autyzm u niemowląt. Objawy, które dostrzegają ludzie, pojawią się u dziecka dopiero około 4 roku życia. Są także niezwykle skuteczne w diagnostyce obrazowej. Stosowane są w badaniach genetycznych i badaniach kosmosu. W analizie danych najbardziej fascynujące jest to, że w dużych zbiorach różnorodnych informacji pojawiają się zależności, których nie sposób znaleźć bez algorytmów sztucznej inteligencji. Tymczasem mogą pokazać zjawiska, które staną się dla ludzi przełomowe. 

Projektanci stoją przed wyzwaniem wyjścia poza kontekst projektowania zorientowanego na człowieka i dla ludzi. Być może będziemy projektować z technologiami oraz z danymi - „Technologia może być nie tylko materiałem, ale także uczestnikiem procesu projektowego” (Giaccardi & Redström, 2020). Projektanci będą korzystać z danych w procesie projektowym oraz współpracować z danymi. Być może obecnie stoimy u progu wypalenia się obecnych ram i struktur projektowych.

Analiza danych jest procesem kreatywnym tak jak projektowanie. Zdaniem Ewy Bugajskiej, Senior Data Analyst w Brainly, „(…) analityk jest przewodnikiem po danych, który ochrania projektanta przed nadinterpretacją”. Dobry analityk jest narratorem. Projektanci również korzystają z narracji, na przykład, kiedy tworzą scenariusze użycia projektowanych rozwiązań, generują pomysły lub przedstawiają koncepcje. Historie i narracje mogą stać się pomostem między światem projektantów i ekspertów od danych.). Zderzenie takich narracji może przyczynić się do przełomu w designie.


W swoim przemówieniu noblowskim Olga Tokarczuk napisała: „Okazało się, że nie jesteśmy w stanie unieść tego ogromu informacji, która zamiast jednoczyć, uogólniać i uwalniać – różnicuje, dzieli, zamyka w bańkach, tworzy wielość opowieści nieprzystających do siebie albo wręcz wrogich sobie, antagonizujących”. Czy projektanci będą potrafili to zmienić?

Optyczny mózg

prototyp optycznej sieci neuronowej opartej o światłowody

Jakub Mielczarek

2020

Projektanci wydobywają kluczowe obserwacje z danych, porządkują złożoności, odnajdują znaczenia w gąszczu informacji, łączą pozornie odległe zjawiska. Wizualizują, nadają priorytety. Podobnie można opisać działanie algorytmów i systemów opartych o metody i techniki Sztucznej Inteligencji.

Czy automatyzacja wkroczy w przestrzeń projektową? Czy projektanci, którzy specjalizują się w rozwiązywaniu problemów, zastąpią algorytmy? Michał Witkowski, Lead Game Economy Designer w Rage Quit Games pokazuje ciekawy kierunek, stwierdzając: „Analityka staje się kolejnym systemem wsparcia dla projektowania”. Ale czy człowiek nauczy się pracować z algorytmami, które osiągają wydajność trudną do wyobrażenia?

Instalacja Jakuba Mielczarka przedstawia prototyp optycznej sztucznej sieci neuronowej opartej o światłowody. Taką prostą optyczną sieć neuronową może zbudować każdy z nas, korzystając z powszechnie dostępnych elementów do budowy światłowodowych sieci internetowych. Jeśli udałoby się zasymulować działanie biologicznych sieci neuronowych za pomocą światła, mogłyby one przetwarzać informacje około 2,5 miliona razy szybciej niż ludzki mózg. Jeden dzień naszego życia odpowiadałby więc około czterem setnym sekundy pracy optycznego mózgu. Jeden ziemski rok trwałby w symulacji optycznej około 13 sekund. Natomiast, w świecie optycznym, symulacja naszego całego życia zajęłaby nie dłużej niż dwadzieścia kilka minut! Sztuczna Inteligencja może więc stać się potężniejsza od ludzkiej zarówno pod względem ilości, jak i szybkości przetwarzania informacji. Czy znajdzie się sposób na to, by taka super szybka sztuczna inteligencja pozostała w kontakcie z człowiekiem?

 

#emocje#tech#dane#humancentered#sztucznainteligencja#rozum#uwaga